top of page

Oszukujący umysł

  • Zdjęcie autora: Katarzyna
    Katarzyna
  • 5 mar 2018
  • 2 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 7 maj 2018


Po moim ostatnim wpisie (klik) ktoś zapytał - czemu mówicie tutaj o nawykach, skoro Waszym celem jest pomoc uzależnionym? W tym wpisie krótko to wyjaśnię...






Jakie myśli, obrazy przychodzą Wam do głowy na hasło: “alkoholik”, “narkoman”, “uzależniony” ? Czy są to dobre, miłe skojarzenia… czy raczej nie?


Pomimo, że żyjemy w “dobie internetu” i mamy dostęp do ogromnych zasobów i wiedzy na temat uzależnień, temat ten wydaje się być nadal tematem wstydliwym, tematem “tabu”, pewnego rodzaju słabością. Dodatkowo rzućmy okiem na media społecznościowe - zewsząd uśmiechają się do Nas ludzie sukcesu, wysportowani, zdrowi, na wakacjach….


Uzależnienie to choroba demokratyczna, niezależna od płci, zawodu, wieku czy miejsca zamieszkania.

Kobiety, mężczyźni, biedni, bogaci, politycy, aktorki, muzycy… w każdej z tych grup znajdziemy kogoś, kto cierpi z powodu uzależnienia. Jednak uzależnienie, uzależnieniu nierówne. Osoba nałogowo paląca papierosy wprawdzie odczuje zdrowotne i finansowe konsekwencje swojego uzależnienia, ale czy zmotywuje ją to do zmiany?

Czy kiedykolwiek dopuści do siebie myśl, lub wypowie słowa - jestem uzależniony od papierosów? Może wspomni o swoim “brzydko pachnącym nawyku”, albo po prostu powie, że: ”lubi palić”.


Osoba uzależniona będąca w procesie terapii stopniowo “oswaja się” z tematyką - poznaje objawy, odszukuje je u siebie, porównuje do innych, których opowieści słucha….

Ale co jeśli takich doświadczeń nie ma? Jest duża szansa, że nawet jeszcze nie wie, że to z czym się boryka to uzależnienie…a co dopiero nazywać to po imieniu lub mówić otwarcie o swoim problemie.


Dlaczego?


Z wielu różnych powodów... wstydu, lęku przed oceną, lęku przed odrzuceniem, swoich przekonań dotyczących uzależnienia i wielu innych. Dodatkowo w umyśle uzależnionego zachodzą specyficzne procesy, które obejmują sposób myślenia i postrzegania otaczającej rzeczywistości.


Praca umysłu osób uzależnionych ulega poważnym zniekształceniom, które służą “ochronie” nałogu - to dlatego, niektórym całe lata zajmuje, aby dostrzec konsekwencje swojego nałogu.

Na początku rozwoju uzależnienia sygnały jakie otrzymuje umysł są związane z pozytywnymi doświadczeniami - “alkohol rozluźnia”, “jak zapalę, to czuję się dobrze”, “jestem duszą towarzystwa”, “mniej się stresuję”. W miarę rozwoju uzależnienia dochodzą sygnały negatywne - “coś zepsułem”, “nic nie pamiętam”, “brzydko pachnie mi z ust”.

Jeśli doszłoby do konfrontacji jednych i drugich w umyśle osoby uzależnionej, to byłaby duża szansa na uzyskanie efektu dysonansu, bilansu zysku i strat, a w efekcie zmiany dotychczasowego zachowania.

Jednak niestety często tak się nie dzieje - dysonans nie zostaje zniwelowany przez zmianę zachowania, lecz poprzez zmianę w sposobie myślenia - poprzez “usunięcie” sygnałów zagrożenia.


I w taki oto sposób uzależnienie rozwija się w najlepsze, a osoba uzależniona żyje sobie dalej w świecie swoich iluzji, nie dostrzegając kolejnych sygnałów mówiących o tym, że to co robi, nie jest dla niej dobre…

A może Ty też czasem myślisz o zmianie swoich destrukcyjnych nawyków?


Niezależnie czy uważasz, że palenie papierosów, marihuany, picie alkoholu, czy zajadanie słodyczy to tylko nawyk czy uzależnienie - jeśli myślisz o zmianie - chciałabym Cię zachęcić, żeby korzystać z Naszych wskazówek do pracy nad sobą, które będziemy tutaj zamieszczać...


Chcesz coś dodać od siebie? Będziemy wdzięczni za pozostawiony komentarz.

Pomóż Nam się rozwijać i dotrzeć do jak największej ilości osób- podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo Nas ucieszy :-)



Comentários


bottom of page