top of page

Wystarczy “tylko” przestać?

  • Zdjęcie autora: Katarzyna
    Katarzyna
  • 8 maj 2018
  • 3 minut(y) czytania

Wydawać by się mogło, iż głównym problemem w przypadku uzależnienia jest przywiązanie do substancji lub zachowania. Idąc tym tropem - wystarczy odstawić daną substancję lub ograniczyć zachowanie i problem mamy z głowy. Jednak w rzeczywistości sprawa ma się zupełnie inaczej...



Dlaczego uzależnienie jest uznawane za chorobę?


Jedna z obowiązujących definicji mówi o tym, że uzależnienie jest silną potrzebą przyjmowania jakiejś substancji lub wykonywania określonej czynności. Zaliczyć tu więc można zarówno narkomanię czy palenie papierosów, jak i zakupoholizm czy nawet uzależnienie od seksu albo Internetu. Wyznacznikiem jest głównie odczuwany przymus do angażowania się w działania, które są ryzykowne i wymykają się spod kontroli danej osoby.


Osoby uzależnione często podejmują samodzielne próby rozstania z nałogiem, ale najczęściej nie są w stanie tego zamiaru zrealizować. Finalnie może to prowadzić do zaniechania po pewnym czasie wszelkich prób i dojścia do przekonania, że nie jest się w stanie uwolnić od danej czynności lub substancji, głównie z powodu słabej woli.

Problem nie polega jednak na tym, że mają osłabioną wolę - jest to efekt nałogu, nie jego przyczyna. Jeżeli kolejne próby kończą się niepowodzeniem to coraz częściej pojawia się zniechęcenie, utrata wiary w siebie i możliwości skończenia z nałogiem.


W nowej definicji amerykańskich specjalistów z American Society for Addiction Medicine podkreśla się, że uzależnienie jest zaburzeniem mózgu, co lepiej ma uzmysłowić zarówno rodzinom osób uzależnionych, jak i lekarzom rodzinnym dlaczego tak często zdarzają się nawroty tej choroby i niepowodzenia w leczeniu.

Wyjaśnienie natury uzależnień stało się możliwe dzięki postępom w badaniach mózgu w ostatnich dwóch dekadach. Przede wszystkim trzeba uzmysłowić sobie, że jest to zaburzenie chroniczne, występujące nawet po zaprzestaniu leczenia - podkreśla dr Nora Volkow, dyr. National Institute on Drug Abuse.


Co takiego dzieje się w mózgu osób uzależnionych?


Specjaliści ogólnie określają, że dochodzi do zakłócenia powiązań między emocjami, myśleniem i zachowaniem.


W mózgu osoby uzależnionej dochodzi do zaburzeń w układzie nagrody - twierdzi dr Volkow. Następuje wtedy wzrost wydzielania neuroprzekaźnika (dopaminy) w odpowiedzi na pewne sprawiające przyjemność zachowania, takie jak picie alkoholu, palenie papierosów czy zażywanie narkotyków. Takie zachowanie stopniowo wbudowuje się w układ nagrody, w następstwie czego rozwija się uzależnienie. I staje się przymusem nawet wtedy, gdy nie przynosi już przyjemności.

Aby wyrwać się z tego błędnego koła, chory musi podjąć walkę i się leczyć.

Do pewnego stopnia medyczna definicja uzależnienia jest trafna. Wyjaśnia neurobiologię uzależnienia lepiej niż inne modele. Wyjaśnia bezsilność, którą czują uzależnieni – są w sidłach choroby, więc nie mogą sobie poradzić samodzielnie. Jednak nie bierze ona pod uwagę przypadków samodzielnego wyjścia z nałogu, które czasem obserwujemy. Warto w tym miejscu wspomnieć, że nie są to “cudowne uzdrowienia” tylko efekty pracy nad sobą osób uzależnionych, które przy użyciu dostępnej wiedzy i narzędzi, a także wsparcia ze strony innych dokonały zmiany.


Dlaczego sama abstynencja nie wystarczy?


Czasem do gabinetów terapeutycznych trafiają osoby, które mają już za sobą kilkutygodniową, kilkumiesięczną, a nawet kilkuletnią abstynencję. Przecież to w zupełności powinno wystarczyć…


Po co przychodzą, skoro przez tyle czasu udaje im się nie pić (palić/grać itp.)?

Przychodzą, ponieważ są już zmęczeni sytuacją - tyle zmienili, ale w ich życiu, uczuciach i myślach nadal panuje chaos.

W niektórych środowiskach odwykowych i AA (anonimowych alkoholików) nazywają to “dupo-ściskiem”… odstawili to od czego się uzależnili, ale nie zrobili nic poza tym - nie wprowadzili zmian w swoim życiu, aby żyło im się lepiej.


“Przestać pić? to było bardzo łatwe - wystarczyło zmienić całe swoje życie” mawiają alkoholicy...

Czym jest zdrowienie?


Zdrowienie najlepiej opisać można jako proces rozwojowy – zmiana w motywacji do nabywania danej substancji, zmiana w radzeniu sobie z myślami i uczuciami, zmiany w otoczeniu tej osoby (np. społecznym, ekonomicznym).

Zdrowienie to proces wymagający zaangażowania ze strony samego uzależnionego, jego intensywnej pracy nad sobą - polegającej na nabywaniu wiedzy na temat uzależnienia i jego mechanizmów, a także nowych umiejętności służących lepszemu radzeniu sobie z emocjami, myślami i zachowaniami.


Podsumowując - są różne sposoby na rozstanie z nałogiem, warto jednak pamiętać o tym, że sama abstynencja nie wystarczy, aby w pełni cieszyć się dokonaną zmianą. Warto rozważyć skorzystanie z pomocy profesjonalistów, którzy pomogą rozpoznać obszary wymagające dalszej pracy.

Chcesz coś dodać od siebie? Będziemy wdzięczni za pozostawiony komentarz.

Pomóż Nam się rozwijać i dotrzeć do jak największej ilości osób- podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo Nas ucieszy :-)


 
 
 

Kommentarer


bottom of page